Z największym żalem zawiadamiamy, że 27 sierpnia 2014 odeszła od nas na zawsze Sława Kwaśniewska, Wielka Dama Teatru, wspaniała aktorka, a przede wszystkim cudowna przyjaciółka, bez której Teatr Nowy nigdy już nie będzie taki sam.
Niezwykle szanowana nestorka, artystka, która od chwili usamodzielnienia się sceny przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu (1973), współtworzyła jej markę i legendę. Teatrowi poświęciła całe życie, grając na scenie przez 68 lat (debiut jeszcze podczas nauki w Szkole Dramatycznej, w roli Hannelore w Soczewica koło miele młyn Flukowskiego, w reż. E. Chaberskiego – 16 grudnia 1946).
Sława Kwaśniewska już za życia stała się legendą sceny. Nie tylko ze względu na mnogość sezonów na niej spędzonych, ale przede wszystkim ze względu na swą niezwykłą osobowość, która miała przemożny wpływ na pokolenia aktorów pojawiających się w teatrze, dla których była zawsze niekwestionowanym autorytetem moralnym i wyrocznią w sprawach zawodowej etyki.
Choć z urodzenia Krakowianka, przed półwieczem osiadła w Poznaniu i tutejszym teatrom oddawała swój talent i zaangażowanie. Jej dorobek artystyczny jest ogromny. Tworzy go przeszło setka ról teatralnych oraz ponad pięćdziesiąt ról telewizyjnych i filmowych.
Sława Kwaśniewska uzyskała dyplom aktorski w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie w 1948 roku. Pierwszą pracę podjęła w Częstochowie. Później występowała na scenach teatrów w Sosnowcu, Zielonej Górze, Wrocławiu i Warszawie. W 1963 roku przyjechała do Poznania, aby związać się z tym miastem na stałe. W 1973 roku rozpoczęła pracę w Teatrze Nowym pod dyrekcją Izabelli Cywińskiej i pozostała w jego zespole przez cztery dziesięciolecia. W kinie współpracowała z reżyserami tej miary, co Agnieszka Holland, Filip Bajon, czy Feliks Falk.
O jej aktorstwie Sergiusz Sterna-Wachowiak, wieloletni kierownik literacki Teatru Nowego napisał: Aktorka posiada wyrazistą, silną, rozpoznawalną osobowość, ogromnie dynamiczną, czyli mimo jedności stylu i poetyki jest aktorką zdolną do wykreowania bardzo różnorodnych, zawsze przekonujących, ról o wyjątkowo rozległym charakterze emocjonalnym, psychologicznym, a nadto jak wprost pochodzących z różnorodności życia, w istocie nieobliczalnego i nieograniczonego.
Sława Kwaśniewska należąc do słynnego zespołu Izabelli Cywińskiej, współtworzyła z nim w latach 70-80 żywy mit teatru obywatelskiego. Zaczynaliśmy tutaj z wielkim entuzjazmem praktycznie od remontu, odgruzowywania i to własnymi rękami. (…) Myśmy sobie ten nasz teatralny dom zbudowali. Czuliśmy się tutaj rzeczywiście jak w domu – wspomina aktorka początki pracy w Teatrze Nowym. (Elżbieta Podolska, Sława i chwała, „Gazeta Poznańska” Nr 147/25 czerwca 2004)
Powstało wtedy wiele jej ról o przejmującym, głębokim rysunku psychologicznym: Eurydyka w ANTYGONIE Sofoklesa, Kwasznia w Na dnie Gorkiego, Kaleria w Letnikach Gorkiego, Matka Piotra w A jak królem, a jak katem będziesz Nowaka, Helena Jaworek w Oskarżonym Czerwcu Pięćdziesiąt Sześć, Matka w Balladynie Słowackiego. Ale Sława Kwaśniewska dała się też poznać jako aktorka z odwagą kreująca role charakterystyczne i komediowe. Szczególnie za to kochała ją publiczność – za Lulu w Skizie Zapolskiej, za Tolę w Narzeczonym Beaty Adolfa Rudnickiego, za Klarę w Wizycie starszej pani Dürrenmatta czy Panią Orgonową w Damach i Huzarach Fredry.
Obok niezapomnianych ról teatralnych, Sława Kwaśniewska posiadała w swoim artystycznym dorobku szereg niezapomnianych kreacji filmowych.
Najbardziej pamiętne role filmowe stworzyła w filmach twórców szkoły moralnego niepokoju z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Grała kobiety pozbawione życiowych złudzeń, pełne czasem gorzkiej życiowej mądrości jak suflerka Malina w Aktorach prowincjonalnych (1978) Agnieszki Holland. Wstrząsającą kreację z charakterystyczną dla niej powściągliwością środków wyrazu nakreśliła u boku Jerzego Stuhra w Wodzireju (1977) Feliksa Falka. Popularność przyniosła jej rola pani inżynier, szefowej Jana, w popularnym serialu Radosława Piwowarskiego Jan Serce (1981). Natomiast w Nauce latania (1978) Sławomira Idziaka aktorka stworzyła jedną ze swych wielu ról „rodzinnych” – matek czy ciotek, którym paru gestami natychmiast nadawała wiarygodność i zachwycająco je różnicowała, nawet wbrew scenariuszowym schematom.
Wielkim benefisem Kwaśniewskiej i pokazem jej wirtuozerii był telewizyjny film Engagment (1985) Filipa Bajona, gdzie stworzyła błyskotliwy duet z Igą Cembrzyńską, nagrodzony w 1986 roku Złotym Ekranem. Z Bajonem owocnie współpracowała także przy Balu na dworcu w Koluszkach (1989) i Poznaniu 1956 (1996). Równie dobrze czuła się w stylizowanym, kostiumowym Wirze (1983) Jacka Schoena, jak i w używającej ostrych środków wyrazu Balandze (1993) Łukasza Wylężałka. Doskonale sprawdzała się w soczystych rolach, pełnych realistycznych detali (m.in. Walukiewiczowa w serialu Boża Podszewka, 1997). Sława Kwaśniewska należy do aktorów, którzy choć w filmach rzadko wysuwają się na pierwszy plan, w rzeczywistości zawsze przyciągają wzrok dzięki subtelności i zarazem wyrazistości sylwetek jakie tworzą.
W parze z autorytetem zawodowym Sławy Kwaśniewskiej, z jej pozycją artystyczną i miejscem w środowisku teatralnym, szła niesłychana wrażliwość społeczna. Była na poznańskiej scenie najbardziej rozpoznawalną, szanowaną i uwielbianą aktorką.
O aktorstwie mówiła skromnie: To po prostu moja uczciwa praca, a Pan Bóg dał trochę talentu. Zawsze do tego zawodu podchodziłam bardzo uczciwie i bardzo rzetelnie. Nigdy nie miałam oporów. Właściwie to teatr był moim prawdziwym życiem. (Elżbieta Podolska, Sława i chwała, „Gazeta Poznańska” Nr 147/25 czerwca 2004)
Będzie nam Jej bardzo brakowało…