„- Pamięci rewolucji.
– Którą rewolucję masz na myśli?
– Wiem tylko o jednej jedynej. O tej, kiedy moje ciało wyzwoliło się spod brzemienia czasu i niezależnie ode mnie cieszyło się sobą”.
(motto dramatu)
Ona. Dziewczyna. Pseudonim: „Porno”, choć wcale nie chodzi tu o karierę we wspomnianej branży, raczej o typowe – także dla osób z nią związanych – wykluczenie ze społeczeństwa. I choć akcję dramatu osadzono w reżimie komunistycznym, ukazane w nim mechanizmy, nieustanne zderzanie się jednostki z systemem i narzucanymi przez niego wartościami, pozostają aktualne od lat. Czy jednak o wolność zawsze trzeba walczyć?
Strona spektaklu
Recenzja po pokazie spektaklu na XII. Deszka Fesztivál w Debreczynie