Spektakle archiwalne

KOCHANIE, ZABIŁAM NASZE KOTY

I tak będziesz miał tak samo, sympatetyczny więźniu własnej przewidywalności. W kolii zawiesistej ciszy pragniesz spalić tę samotność, ten cały tłuszcz życia. I choć kościoły są takie romantyczne, choć wszystko kręci Cię i Nas na maksa, to i tak NIC z tego. Turborynienka i błonnik granulowany to właśnie te porównania, których używasz, by absolutnie NIC nie rozumieć. Mac’n’cheesy i skrzydełka z BBQeen Grill, zjadane przeważnie po 18.00, najczęściej w towarzystwie sojowej latte, są główną przyczyną otyłości i uszkadzają chyba mózg. Normalnie zastrzeleni ludzie nie są tak Lynchowscy jak te nieustępliwe rajstopy ze szwem. Aura erotycznego łakomstwa i dozgonność empatio-symetrii są totalnie rakotwórcze. I to totalne, wszechogarniające człowieka uczucie niemożliwości niczego, NICZEGO!

Reżyseria: CEZI STUDNIAK
Adaptacja: MICHAŁ PABIAN
Scenografia: MICHAŁ HRISULIDIS
Kostiumy: MATEUSZ STĘPNIAK
Muzyka: KRZYSZTOF „WIKI” NOWIKOW
Video: KAROL RAKOWSKI
Choreografia: JAROSŁAW STANIEK
Reżyseria światła: KATARZYNA ŁUSZCZYK
Asystent reżysera: MICHAŁ KOCUREK
Inspicjenci: JADWIGA FIGIEL-IDZIAK, JÓZEF PIECHOWIAK

Aktorzy:

MARTA SZUMIEŁ – Farah
KAROLINA GŁĄB – Joanne
ANNA MIERZWA – Go Lores
MICHAŁ KOCUREK – ZJO czyli Znowu Jakiś On
ŁUKASZ CHRZUSZCZ/MICHAŁ SOBIERALSKI (gościnnie) – Mentorek
ANDRZEJ NIEMYT – Hun czyli Hunagrysta ale i Najeźdźca
ANTONINA CHOROSZY – Syrena Matka
BOŻENA BOROWSKA-KROPIELNICKA – Syrena Pedagog
EDYTA ŁUKASZEWSKA – Syrena Preseksualna
AGNIESZKA RÓŻAŃSKA – Syrena Głęboko Zawiedziona Samą Sobą
MARTYNA ZAREMBA-MAĆKOWSKA/JULIA RYBAKOWSKA – Ona Czechowowska
MATEUSZ ŁAWRYNOWICZ – On Czechowowski
MICHAŁ PABIAN – Peter

Premiera:
21 listopada 2014, Duża Scena
Spektakl trwał:
170 minut (1 przerwa)

| |
KOCHANIE, ZABIŁAM NASZE KOTY
  • Głowa w głowę

    Po mrocznych ulicach wielkiego miasta błąka się zagubiona dziewczyna.Popijając sojową latte, próbuje odnaleźć coś, co choć trochę przypominałoby cel życia. Czy pomoże jej w tym tajemniczy wielbiciel? Zwariowana na punkcie jogi przyjaciółka-buddystka? A może lepiej zaufać zwodniczemu śpiewowi syren?